Powolne ogrywanie S01E01A - Roland Banks

Card draw simulator

Odds: 0% – 0% – 0% more
Derived from
None. Self-made deck here.
Inspiration for
None yet

Ayaram · 9

Cześć, jestem casualowym graczem, który lubi sobie dość wolno ogrywać wszystko testując (nawet troszkę na siłę) mając "w poważaniu" tempo wydawania dodatków przez FFG ;) Zawsze grałem "True solo" coopy, więc poznaje zupełnie nowy świat synergii. Będziemy go poznawać testując najróżniejsze decki, najróżniejsze sposoby na wygranie scenariusze, najróżźniejsze wybory podczas przechodzenia poszczególnych scenariuszy, by wycisnąć z gry jak najwięcej. Niekoniecznie jak najszybciej ;)

Arkham Horror LCG mam już jakiś (dłuższy) czas na półce. Mając z nim straszny problem, bo próbowałem do niego podejść tak jak do LOTR i Marvel champions LCG i raz, że True solo tu mocno bolało, dwa że ciężko mi było się przystawić do kończysz scenariusz na "jako tako wygrałeś" leć dalej. Teraz próbuje od sił od zera w "progressive" stylu.

Początki w każdej grze tego typu, jak mamy do dyspozycje tylko karty z Core Setu są smutne dla każego deckbuildera, jako że nie kierujemy się "co najbardziej chcemy do decku", a raczej "czego najbardziej nie chcemy do decku" i wrzucamy resztę ;) Roland Banks wybrany do spółki z Agnes Baker z uwagi, że moimi założeniami było:

  • Nie mieszanie się kolorów pomiędzy postaciami. Z uwagi na i tak małą pule kart w CSie
  • Zawsze w solo próbowałem pokojowego rozwiązania problemu w Nocy Fanatyka i szło zawsze mocno średnio, więc tym razem plan jest jeden " panie Umôrdhoth, będziemy się napier****" ;) Stąd połączenie Rolanda z Agnes wydawało mi się najbardziej agresywne. Oczywiście płaci za to tym, że oboje z tą pulą kart nie są genialni w zbieraniu wskazówek, ale na potrzeby Nocy Fanatyka powinno wystarczyć.

Nasz pan Roland Banks jest detektywem i połączyli go z poszukwiaczami, co pasuje jak ulał do postaci. Uwielbiam to jak FFG potrafi łączyć mechanikę z klimatem przy tego typu rzeczach! Decki w tym momencie gry strzelam, że każdy tworzy w miarę podobne, no ale...

  • Maczeta i Roland Banks wydają się "auto-include" jako, że to jedynie bronie (no dobra, prócz Knife no ale szanujmy się... ;) , a dalej wydaje się to być największym problemem decku. Brak broni na start, w sytuacjach gdy go szybko potrzebujemy. Tutaj nie jest jeszcze aż tak źle, bo zazwyczaj jak nam się nie uda trafić, to coś swojego dobierze Agnes Baker, ale dalej wydaje mi się, że branie wszystkich 4 szt broni to dobra decyzja.
  • Gliniarz i Pies strażniczy to ponownie jedyni dostępni sojusznicy na ten moment dla Strażników z podobną funkcją. W dodatku i piesio i pan policjant, żeby zadać dmg muszą się poświęcić, więc ich dodatkowo liczba aż tak nie boli. Oboje prezentują obrażenia zadawane w inny sposób niż przez testy, więc pasują do strategii jak ulał.
  • Powyższe 4 kariochy są mocno drogie, a metod zarabiania za dużo w tym momencie nie mamy, więc wolnej gotówki za dużo mieć nie będziemy... stąd decyzja o dodaniu dużej liczby skill kart. Startowo mamy ich 12, czyli prawie wszystkie dostępne.
  • Szkło powiększające to jedyna karta gdzie miałem dylemat, czy nie lepszy będzie Latarka bo kilka tych wskazówek poza walką wypadałoby jednak zrobić. Latarka jest droższa i ma tylko 3 użycia, no ale silniejsza, no ale c'mon. Roland to detektyw, a co bardziej pasuje do detektywa niż lupa? ;)
  • Na czarną godzinę wydaje się totalnie oczywistą kartą do wszystkich decków budowanych tylko na CSie, a dla Rolanda wydaje się oczywisty jeszcze bardziej.
  • Dowód! to więcej tego co nam daje nasza pasywka, czyli "darmowe" wskazówki za zabijanie. W tym decku wszystko co daje możliwość odkrywania wskazówek bez testów jest świetne.
  • Pierwsza pomoc założenie takie, że będzie leczyć Horror z Agnes Baker by ta wyciągała więcej z swojej pasywki. Ale ta karta jest tak obrzydliwie wolna, że... Raz chociaż tyłek uratowała. Jednak dalej 1wsza karta do wymiany.
  • I na końcu został nam Wysadzenie dynamitem czyli droga, potężna i ciężka w użyciu karta na wypadek gdy coś idzie nie tak. Dodatkowo Umôrdhoth gdy jesteśmy na 1wszym akcie pojawia się lokacje od nas, także mamy czas by go walnąć na dzień dobry.

Z upgrade ponownie - mamy mocno ograniczony wybór więc bierzemy właściwie co jest ;)

  • Gliniarz chyba zyskuje najwięcej przy upgradzie. Więc poszedł na dzień dobry.
  • Dodatkowa amunicja jest tani pod kątem EXP a pomaga rozwiązać problem z naszym niedoborem broni.
  • Strzelba jako nasza broń na "final battle". Niestety w grze nie poszła, więc czy to był dobry pomysł to czort wie ;)
  • Odznaka policyjna chyba najważniejsza karta. Mamy taktykę, YOLO na ostatnią walkę, ta karta daje nam potężnego boosta na jedną turę więc pasuje jak ulał. Z założenia do rzucenia na Agnes, by zrobiła ruch i strzeliła 4x z Uśmiercenie

I to by było na tyle jeśli chodzi o deck. Bez ściemniania raz pozwoliłem sobie powtórzyć 3ci scenariusz, jako że nie będąc przygotowanym w pierwszych 2 turach dobrałem 4 wrogów (1 z osłabienia) więc zgodnie z zasadą "no bez przesady, jaka jest szansa na coś takiego?!" pozwoliłem sobie na restart i wtedy już poszło całkiem nie sprawnie. Nie wszystko poszło zgodnie z planem, ale Umôrdhoth padł po raz pierwszy z moich rąk, więc czułem się świetnie. Chociaż fakt, że ten 3ci scenariusz grający na "poczekaj 10 tur, aż main boss się pojawi" tak trochę średnio zaprojektowany... ;) No nic, następnym razem spróbujemy bardziej uczciwie ;)

3 comments

Jun 12, 2022 milo17 · 8

Mi się wydaję, że bez badacza co specjalizuje się w walce 3ci scenariusz jest nie do zrobienia. Próbowałem kiedyś Harveyem solo i po 5 restartach dałem sobie spokój xd

Jun 19, 2022 Ayaram · 9

A nie wiem, nie wiem. Wcześnie grałem w ten scenariusz najczęściej solo, to te 10 hp wydawały mi się równie nie do zrobienia ;) przynajmniej bez dodatku. Na duo jeszcze nie próbowałem wygrać normalnie. Arkham testowany jest głównie pod 2 osoby przez twórców z tego co wiem, więc chyba to jakoś musi dzialać? ;) pytanie tylko czy nie trzeba poczekać z tym na jakieś dodatki jednak.

Dec 19, 2022 Miszon · 27

Z samym coresetem będzie ciężko przejść tę kampanię (trzeba DUŻO szczęścia), tzn. pomijam opcję "remisową". Mnie się udało chyba dopiero za... 10 razem, ale ostatnie 4 razy grałem już taliami z użyciem kart z Dunwich. To był duet pań: Zoey & Wendy. Link do jednej tu (a tam link do drugiej ;-) ): arkhamdb.com